Translator

piątek, 25 listopada 2011

Apteka w Felsztynie - 1928 r. - recepta

Nadeszła pora na kolejną receptę, zwłaszcza że nie publikowałem nic od dłuższego czasu. Druk widoczny po lewej wystawił dr Henryk Biber, lekarz chorób wewn. i kobiecych, urzędujący w Felsztynie, naprzeciwko apteki (jak informuje recepta). Recepta została zrealizowana w tejże Aptece, przez mgr Apolinarego Strzegockiego. Dr Biber miał bardzo "lekarskie" pismo, bo nie udało mi się odszyfrować dokładnie wszystkich składników, jednak dzięki dopiskom dla pacjenta na rewersie, niektórych składników można się domyśleć.

[Aktualizacja - pozwoliłem sobie dodać komentarz, który zamieściła pod postem PiKa - kolejny raz świetnie rozszyfrowała receptę - pozdrawiam;)]

"Pierwszy lek recepturowy ma wg mnie następujący skład: amidopiryna (piramidon), acidum acetylosalicylicum (aspiryna, polopiryna) oraz urotropina. Pierwsze dwa składniki były w tamtych czasach powszechnie używane w celu zbicia gorączki (stąd dopisek na rewersie „na poty”) oraz przeciwbólowo/przeciwzapalnie. Urotropina stosowana wew. ma działanie odkażające na drogi moczowe. Są to proszki dzielone 6szt, dawkowanie 2xdz.

Drugi specyfik to Sol. Iodico-jodata (płyn Pregla), stosowany do płukania gardła o działaniu odkażającym. Dr Biber dopisał również określoną firmę tego leku, ale niestety nie udało mi się odszyfrować jej nazwy.
Trzeci lek to jak Pan poprawnie zauważył Folium Althaeae czyli Liść Prawoślazu. Maceraty i napary prawoślazowe działają osłaniająco i powlekająco na błony śluzowe gardła, hamują „suchy kaszel”.
Ostatnia pozycja to Menthoform Klawe, pastylki do ssania na ból gardła."




środa, 14 września 2011

Opakowania po proszkach - Apteka w Śmiglu


 Jako ciekawostkę chciałbym pokazać cztery opakowania na proszki, pochodzące z Apteki w Śmiglu. Forma tych opakowań nie zmieniła się po dziś i nadal odbierając lek recepturowy możemy natrafić na podobne koperty. Opakowania datuje na okres międzywojenny lub jeszcze wcześniejszy, ponieważ przypada on lata pracy aptekarza Zygmunta Ciesielskiego, którego nazwiskiem sygnowane są koperty. Pan Ciesielski zginął śmiercią tragiczną w wieku 58 lat - został rozstrzelany przez Niemców w ramach Operacji Tannenberg 23.10.1939 r.
Pierwsze opakowanie przeznaczone było na Dermol - puder dla dzieci.

Dwie koperty - niebieska i czerwona, zawierały Proszek na brak popędu płciowego u świń.

Czwarta koperta również zawierała preparat weterynaryjny: Proszek przeciwko glistom u świń.





czwartek, 11 sierpnia 2011

Kraków; 30 kwietnia 1944

Dziś recepta pochodząca z 1944 r., wystawiona  w Krakowie przez dr Witolda Zawadzkiego, specjalistę chorób kobiecych i położnictwa (zgodnie z tym co przedstawiają pieczątki). Na recepcie przepisane są 4 specyfiki. Pozwolę sobie zacytować Panią która w komentarzu świetnie opisała całą receptę :
" Poz. 1 to chyba Gland (z ang. Gruczoł) Thyreoid firmy „Parke-Davis” (część Pfizera). Są to świńskie gruczoły tarczycy, wysuszone, rozdrobnione i tabletkowane. Zawierają hormony tarczycy T4 i T3, stosowane oczywiście w niedoczynności tarczycy. Co ciekawe w USA i Kanadzie są używane po dziś dzień.

Poz. 2 Ovaroestrin-Klawe przetwór jajnikowy, stosowany był u kobiet w menopauzie. Produkowała go znana w tamtych czasach warszawska firma „Towarzystwo Przemysłu Chemiczno Farmaceutycznego Mgr Klawe” (dzisiejsza Polfa Warszawa).

Poz. 3 Glanduantin firmy „Richter” jest to hormon gonadotropowy, warunkujący czynność gruczołów płciowych u kobiet. Dzisiaj gonadotropiny stosowane są w celu stymulacji rozwoju jajeczek w jajniku np przed zabiegami sztucznego zapłodnienia, a dawniej to może w menopauzie aby zwiększyć produkcję estrogenów (może jeszcze nie wiedzieli o ujemnym sprzężeniu zwrotnym?), albo aby ułatwić zajście w ciążę. Szkoda, że nie wiemy ile pacjentka miała lat, to odpowiedź byłaby prostsza

Poz. 4 Sól Morszyńska o działaniu przeczyszczającym, ale to już ktoś wcześniej odszyfrował"

Dziękuję za pomoc:)

środa, 13 lipca 2011

Apteka nr 47 - Warszawa; 1 września 1975

Kolejna recepta z warszawskiej Apteki nr 47. Odpis został zrobiony 1 września 1975 roku. Przepisane lekarstwo to 5% maść z siarki strąconej (sulfur ppti) w ilości 40 g. Zapiski ołówkiem dotyczą zastosowania: na zmiany starcze skóry, plamy, narośle brodawkowate. Preparaty z siarką są uznane jako złuszczające zrogowaciały naskórek. Są stosowane np. przy trądziku młodzieńczym. W tle recepty widać też zamazane dopiski ołówkiem, które (sądząc po wyrazach twarz i szyja) również dotyczą stosowania maści.


piątek, 8 lipca 2011

7 listopada 1932 r. - Recepta

Dawno już nie dodawałem żadnej recepty, więc muszę się sprężyć i coś opisać. Padło na blankiet, który jest bardzo cenny ze względu na osobę, która go wystawiła. Był to Dr Marcin Zieliński, lekarz neurolog i psychiatra, pracownik Kliniki UJ. Medycynę ukończył w Wiedniu, natomiast wcześniej studiował filozofię w Krakowie, z której to uzyskał nawet tytuł doktora. Jak widać wszechstronnie wykształcony człowiek. W czasie I W.Ś. będąc już asystentem w klinice wstąpił do Legionów Polskich. Po wojnie powrócił na Uniwersytet. W 1934 r. uzyskał tytuł profesora, natomiast w 1938 r. został powołany do pracy w katedrze neurologii i psychiatrii Uniwersytetu Poznańskiego. Po wybuchu II W. Ś. został powołany do wojska. Jego losy nie potoczyły się szczęśliwie, ponieważ trafił do obozu w Kozielsku a następnie został rozstrzelany przez komunistów w Katyniu. Pośmiertnie został w 2007 r. awansowany do stopnia podpułkownika. (źródło: Wikipedia). Jak widać po dacie, dr Zieliński wypisał receptę na 8 lat przed swoją tragiczną śmiercią; 7 listopada 1932 r. Właściwie ciężko w tym przypadku mówić w liczbie pojedynczej ponieważ wypisane zostały dwie recepty na jednej kartce. Pierwsza z nich (jak na specjalność lekarza przystało) przedstawia skład na klasyczną mieszankę uspokajającą.  Złożoną z bromku wapnia, fenobarbitalu sodu, bromowodorku hioscjaniny (chyba, bo niewyraźnie napisane) i wody. W oryginale jest to mniej więcej tak:

Rp.
Calcii brom. 10,0
Luminali natrii 1,0
Hyoscini hydrobr. 0,003
M.f. sol.
S. 3 razy dziennie łyżkę stołową

Drugiej recepty niestety nijak nie umiem rozszyfrować. Poza tym, że składnik ma być użyty w ilości 0,5g więcej powiedzieć nie umiem. Może ktoś z czytelników wpadnie na to?

piątek, 3 czerwca 2011

Reklama - Betaxiny; Prontosil - lata 1939 - 1945

Dziś kolejna świetnie zachowana reklama. Dwustronny kolorowy druk formatu A4 idealnie nadaje się do powieszenia w ramce. Nie wiem, tylko którą stronę dać na widok, bo na każdej jest coś ciekawego. Nie udało mi się dokładnie ustalić, z którego roku pochodzi reklama, ale określenia takie jak "Generalna Gubernia" datują druk na lata 1939 - 1945 - okres hitlerowskiej okupacji. Polecane preparaty to Betaxiny oraz Prontosil, produkty koncernu Bayer. Betaxiny to handlowa nazwa witaminy B1. Producent wypisał wskazania do stosowania preparatu, które są jak najbardziej zgodne z prawdą. Choćby alkoholowe zapalenie nerwów spowodowane rozkładem witaminy B1 przez alkohol. Z tego to powodu osoby nadużywające alkohol powinny suplementować preparat (choć wydaję mi się, że lepiej byłoby przestać pić). Reszta chorób to typowe objawy spowodowane niedoborem witaminy B1. Poniżej wskazań zastosowano stary chwyt marketingowy z przekreślonymi cenami - skąd my to znamy... Betaxiny dostępne było w różnych postaciach i zawartościach. Od tabletek po ampułki

Z drugiej strony karty znajduję się ulotka o wiele żywszych barwach. Prontosil jest wart uwagi ze względu na swoje bardzo ważne miejsce w historii farmacji. W 1910 r. Bayer zaczęła eksperymentować i badać barwniki azowe pod kątem ich właściwości klinicznych. W 1932 badacz Gerhard Domagk poprzez testy na myszach odkrył, że czerwony barwnik Prontosil działa bakteriostatycznie i powoduje zdrowienie myszy zakażonych bakteriami G(+). Mimo, że preparat in vitro nie wykazywał działania, w organizmach okazywał się bardzo skuteczny. To odkrycie było przełomem w leczeniu zakażeń bakteryjnych i zapoczątkowało na poważnie erę chemioterapeutyków. Dalsze badania nad związkiem wykazały, że Prontosil przekształca się w organizmie do aktywnego metabolitu - Sulfanilamidu, który okazał się związkiem dużo prostszym w syntezie niż pierwowzór i sam stał się lekiem. Odkrycie sulfononamidów uratowało życie bardzo wielu ludzi - można było leczyć choroby, które wcześniej powodowały śmierć. Odkrywca Prontosilu otrzymał za swój wynalazek Nagrodę Nobla. W późniejszych latach sulfonamidy straciły na znaczeniu na rzecz o wiele skuteczniejszych antybiotyków. Obecnie można je spotkać w kroplach na zapalenie zatok i ostry nieżyt nosa. Wracając do folderu - układ podobny jak w Betaxiny - czyli wypisane wskazania do stosowania oraz dostępne formy leku i cennik. Na samym dole możemy odczytać gdzie znajdowało się w Polsce przedstawicielstwo firmy Bayer. Adres to "Dom Handlowy Remedia, ul. Złota 7, Warszawa". Poszukałem w google i okazało się, że obecnie pod tym samym adresem znajduje się klub studencki "Hybrydy".O "Remedii" nie udało mi się znaleźć wielu informacji. Może ktoś zorientowany w temacie, dopiszę coś w komentarzu.

niedziela, 15 maja 2011

Reklama - Urodonal Chatelain'a - 1914 r.

 Udało mi się zdobyć bardzo ciekawy fragment gazety "Świat" z 25 kwietnia 1914 roku. Na całej stronie wydrukowana jest reklama preparatu URODONAL Chatelain'a. Lek miał być remedium na dne moczanową, gościec, schorzenia reumatyczne i piasek nerkowy. Rzuca się w oczy ciekawa rycina z mężczyzną cierpiącym przez "potrzask bólu" i ratującymi go rękoma Urodonalu :D Tekst jest dość przydługawy ale czyta się go z zaciekawieniem. Krótko go streszczając: na początku podano opis i przyczyny dny moczanowej, zalecenia co do diety i leczenia, po czym następuje wychwalanie cudownie działającego i nie mającego żadnych skutków ubocznych preparatu. (Gdyby jednak takowe wystąpiły to w dzisiejszych czasach firma musiałaby płacić spore odszkodowania za dezinformację). Argumenty popierane są opiniami profesorów akademii medycznych a także tysiącami potwierdzonych przypadków wyleczenia. Jak to czytam to wydaję mi się, że reklamy leków na przestrzeni stu lat niewiele się zmieniły..:D Występuje też zastrzeżenie, żeby koniecznie kupować oryginalne preparaty, a nie jakieś niedziałające zamienniki. W opisie niestety nie podano składu dlatego musiałem troszkę pogrzebać w sieci żeby go znaleźć. Okazało się, że Urodonal to mieszanina Lizydyny (2-metylo-2-imidazolina), Sidonalu (Chinat piperazyny) oraz Urotropiny. Związki te faktycznie posiadają właściwość rozpuszczania złogów moczanowych, jednak nie są to jakieś super-mocne leki, również w mieszance. Znalazłem również ciekawą opinie wydaną przez AMERICAN MEDICAL ASOCIATION z 1922 roku, która uważa zapewnienia producenta leku jako znacznie przesadzone i przereklamowane (dla ciekawych cały tekst). Z tego co się orientuje obecnie w leczeniu dny moczanowej wyżej wymienionych składników raczej się nie stosuje. Są lepsze prepaty jak NLPZ, Allopurinol czy Probenecyd. Stosuje się też doraźne maści przeciwbólowe bez recepty. W napadach dny stosuje się nadal Kolchicyne, którą  autorzy ulotki odradzają (ma to swoje uzasadnienie, ponieważ bez konstultacji lekarza, zażywając kolchicynę można było sobie tylko krzywdę zrobić). W ramach ciekawostki dodałem również drugą stronę z ogłoszeniami i reklamami - niekoniecznie farmaceutycznymi.

czwartek, 21 kwietnia 2011

Ubezpieczalnia społeczna w Toruniu; 4 stycznia 1949 r.

 Czy to recepta? Nie, to tylko blankiet na receptę. Został on jednak wykorzystany przez lekarza do wypisania skierowania na prześwietlenie klatki piersiowej. W nagłówku można rozszyfrować, że chodzi o "Przychodnie dla płucno chorych" Nie wiem czy dobrze odczytałem, bo brzmi to trochę nie polsku. Skierowanie wypisał dr L. Konkolewski. Na odwrocie druku znajduję się notatka z której potrafię rozszyfrować tylko pojedyncze słowa. Natomiast udało się Panu z komentarza poniżej postu: "Pola płucne bez zmian. Wnęki powiększone bez zwapnień. Przepona wolna.Serce w normie.
Toruń 11 I 49" .  Pod notatką podpisał się dr M. Żurawski z Gabinetu Chorób Płucnych.

sobota, 16 kwietnia 2011

Apteka nr. 75 - Toruń; 7 listopada 1957 r.

 Dzisiejsza recepta jest trochę poplamiona ale dość czytelna. Wypisana została przez dr Halinę Kandybe w Toruńskiej przychodni. Z jednej strony etykiety lekarka przybiła swoją pieczątkę, dzięki czemu nie ma problemu z rozszyfrowaniem podpisu pod receptą. Wzór etykiety zestandaryzowany i niestety niczym się nie wyróżnia. Jeśli chodzi o skład preparatu, to myślę że odpis mógłby wyglądać tak:

Rp.
Acid. mur. dil
Pepsini         aa 5,0
Tinci Aurantii     6,0
Sir. simpl.        30,0
Aq. destil.     ad 200,0

m.f. mixt.

Czyli po polsku oznacza to mniej więcej: Weź po 5 g kwasu solnego 10% i pepsyny, nalewki z pomarańczy gorzkiej 6 g, syropu prostego 30 g, dopełnij wodą destylowaną do 200 g i niech się stanie mikstura:D
Nie jest pewny co do nalewki, ale pasuje mi do działania reszty subst. czynnych, które działają na zaburzenia wydzielania żołądkowego.

sobota, 26 marca 2011

Związek Zawodowy Farmaceutów - Legitymacja - Warszawa; 25 kwietnia 1931 r.

 W dzisiejszym poście chciałbym pokazać dokument z 1931 roku, jakim jest legitymacja członkowska Związku Zawodowego Farmaceutów. Papier został wydany w Warszawie na nazwisko Teodora Gronkiewicz. Pani ta posiadała stopień asystenta i zdaje się, że nie zabawiła zbyt długo w organizacji gdyż ważność dokumentu nie została przedłużona na kolejny rok. Być może nie zapłaciła składki? To pozostaje niewyjaśnione...

sobota, 5 marca 2011

Apteka nr 47 - Warszawa; 28 czerwca 1971 - recepta

 Recepta którą dziś przedstawiam jest trochę "młodsza" niż te ze wcześniejszych postów. Mimo to jest warta uwagi. Etykieta pochodzi z Apteki nr 47 w Warszawie. Za komuny niestety nie nadawano już aptekom tak finezyjnych nazw jak przed wojną. Apteka stoi do dziś, tyle że nazywa się obecnie "PANACEUM". Czego się można dowiedzieć z recepty: pacjent dostał ciekawą kombinację środków - T. Valer., co może oznaczać nalewkę z waleriany, choć skrót recepturowy od nalewki wygląda trochę inaczej. Cardiamidi, lek stosowany do dziś na niskie ciśnienie krwi; Pabialgin liq lek przeciwbólowy i uspokajający.Ostatniego składnika nie umiem zidentyfikować (póki co:D). Na samym dole widać podpis lekarza oraz datę wystawienia. Na odwrocie recepty znajduje się krótka reklama aptek i punktów aptecznych.

poniedziałek, 21 lutego 2011

28 sierpnia 1933 r. - recepta

Zamieszczam do obejrzenia kolejna receptę niemieckojęzyczną.  Wypisał ją dr Friedrich Meltzer, lekarz z wsi Tarnau (domyślam się, że to dzisiejszy Tarnów Opolski, położony w województwie opolskim, a w okresie międzywojennym należący do Niemiec). Możliwe też, że receptę wystawiono w sąsiedniej wsi Kupferberg (Miedziana). Dopisek na dole recepty sugeruje taką możliwość. Receptę wypisano 19 maja 1933 roku. Z tego co udało mi się odszyfrować wypisano w niej: Analgit Forte, preparat znany nam jako Pyralgina, Digitalysat - preparat na bazie alkaloidów cebuli morskiej. Jest jeszcze dopisek "Burger" oznaczający producenta leku. W rozszyfrowaniu tego fragmentu pomogła mi w komentarzach Inga, za co bardzo dziękuje. Ciekawa jest pieczątka odbita zielonym atramentem. Wskazuje, że od wypisania recepty do jej realizacji minęło ponad 3 miesiące. Pacjent musiał długo zwlekać zanim zaopatrzył się w leki. W jakiej aptece recepta została zrealizowana - to już pozostaje dla mnie tajemnicą.

niedziela, 2 stycznia 2011

Engel - Apotheke - Groschowitz (Groszowice); 5 kwietnia 1933 - recepta

Recepta pokazana na załączonym skanie została wystawiona w mieście Groschowitz (obecnie dzielnica Opola - Groszowice) 5 kwietnia 1933 roku. W tamtych latach miasto należało do terenów Rzeszy Niemieckiej, przez co na recepcie widnieją napisy w języku niemieckim. Receptę wystawił dr med. R Brozler, natomiast zrealizowano ją w Aptece Engel, która istnieje po dziś dzień na ulicy Oświęcimskiej. W linku można poczytać o historii na obiektu.